Jeśli jeszcze nie wiesz co sprawdzić w samochodzie przed zakupem to warto byś wcześniej poczytał kilka tematycznych – motoryzacyjnych – magazynów, czasopism. Znajdziesz w nich wiele porad i wskazówek na temat pojazdów używanych.
Zakup wymarzonego samochodu
Jeśli nie jesteś jeszcze mocno doświadczonym kierowcą lub mechanikiem to na pewno spędza Ci to sen z powiek. To co sprawdzić w samochodzie przed zakupem powie Ci również dobry mechanik. Jeśli nie masz nikogo z bliskich kto zna się na samochodach lepiej niż Twoja babcia na gotowaniu to podejdź do warsztatu samochodowego i grzecznie poproś jednego z mechaników by wybrał się z tobą na oglądanie samochodu.
Wypadałoby mu za to ładnie „podziękować”, ale uwierz, że lepiej wydać te parędziesiąt złoty na mechanika niż później kilkaset lub kilka tysięcy na naprawę…
Wyobrażasz to sobie, że kupujesz swoje wymarzone auto za całą gotówkę jaką tylko miałeś, tylko po to by później auto stało zepsute po kilku tygodniach, bo ty nie masz już pieniędzy na naprawę?
Jak kupić używany samochód?
Kupując samochód używany musisz wcielić się w rolę inspektora gadżeta. Dla twojego dobra nie powinieneś ufać żadnemu sprzedawcy. Pamiętaj, że każdy handlarz samochodów zrobi „wszystko” by sprzedać ci „igiełkę”, która według niego nigdy nie wyjechała z salonu przez 10 lat.
Inspekcja samochodu to twoje zadanie obowiązkowe. Rozglądaj się na wszystkie strony wewnątrz i na zewnątrz samochodu. Patrz na maskę, patrz na tylną klapę, na zderzaki, lakier i nie spuszczaj oka ze sprzedawcy! Często jest tak, że to jego mina może wiele zdradzić i wyciągnąć na wierzch te ukryte przez niego uchybienia pojazdu.
Sprawdzenie auta przed zakupem
Inspekcja samochodu ma za zadanie sprawdzić auto czy przynajmniej w 50% jego stan faktyczny pokrywa się z tym co mówił i opisywał w ogłoszeniu szanowny Pan Handlarz. Oczywiście wcale nie musisz tego robić. Równie dobrze możesz słuchać sprzedawcy jak pantoflarz kobiety i skoro Pan Handlarz mówi, że w aucie „nic nie stuka nic nie puka” no to tak musi być!
Dzisiaj to już nic dziwnego, że każdy przed zakupem używanego auta dokonuje dokładnego wglądu we wszystko co tylko wydaje mu się być lekko podejrzane. Oględziny auta dokonują osobiście osoby zainteresowane kupnem danego pojazdu oraz zaprzyjaźnieni mechanicy poproszeni o pomoc. Wydawałoby się, że to nic dziwnego, iż przyszły nabywca auta chce się upewnić o słusznym wyborze.
Pewny samochód od handlarza
Nikt nie chciałby, aby jego wymarzone autko po kilku dniach płynnej jazdy spędziło kilka tygodni na warsztacie, bo nikt nie zauważył, że np. wycieka olej…
Jednak oględziny auta stały się w Polsce swego rodzaju dodatkowym biznesem dla lokalnych mechaników. Nie można ufać sprzedawcy, bo on chce tylko sprzedać – nie ważne co jak i komu. Za to czy na pewno można ufać mechanikowi z naszego miasteczka… skoro to właśnie u niego będziemy naprawiać auto…?
Nie zamierzam tutaj niczego sugerować. Zwracam tylko uwagę na pewne zjawisko, które nie wygląda obiecująco. Gdybym ja teraz miał kupować auto w Polsce to… pojechałbym sam do Niemiec.